Przejdź do strony: Opinie na Facebook
Opinie w zdjęciach na facebook.
" Jestem najszczęśl
iwszą osobą pod słońcem, bo wreszcie wiem co powodowało bóle brzucha, migreny i ciągłe zmęczenie u mojego męża. Dziękuje Wam za trafną diagnozę, szczególni e że żaden lekarz na nią nie wpadł !!! Razem z mężem przestawił am się na zdrowe odżywianie :) stosujemy wszystkie zalecenia i już po trzech tygodniach widać ogromną różnicę :) Serdecznie pozdrawiam y i polecamy :) Naprawdę warto!!!" Angelika
"Wielu lekarzy i wiele z ich specjalizacji już przerobiłam. Ciekawy moment był dla mnie kiedy w jednej dziedzinie 4 lekarzy stwierdziło u mnie różne schorzenie na te same objawy. Ale praktycznie żaden nie dochodził przyczyny tych schorzeń. Do dzisiaj mam pewne problemy zdrowotne, ale już bardziej otwarcie przychylam się do Waszych opinii i porad. Ważne jest znaleźć przyczynę złego samopoczucia i ją wykluczyć, a nie maskować lekami objawy choroby, bo tym jeszcze bardziej popada się w błędne koło schorzeń i dolegliwości. Na szczęście umiecie moje Drogie w sposób wręcz naukowy wytłumaczyć, co daje zmiana sposobu żywienia i jakie korzyści można mieć dzięki temu. Same też jesteście żywym tego przykładem. Szerzcie wiedzę i czyńcie dobro tak dalej. Na pewno będą z tego korzyści dla wszystkich." Magdalena
"Już otrzymałam dużo wsparcia(informacji) w dążeniu do zdrowia. Czekam na otwarcie z niecierpliwościa!" Joanna
"Pierwsza wizyta online i już wiedziałam, że dobrze trafiłam :-) Trwała ponad 1,5 godziny i wypytano mnie dosłownie o wszystko. Nareszcie poczułam, że jestem w dobrych rękach, a Panie właścicielki znajdą przyczynę/y moich problemów hormonalnych. Nie mogę się doczekać wizyty zaleceniowej" :-) Chcę być nareszcie zdrowa!! a nie zaleczana" Katarzyna
"Muszę się podzielić wspaniałą wiadomością: mój guzek znikł. Jestem mega szczęśliwa. Dziękuję Wam wspaniałe kobiety" Basia
"Pod opieką dziewczyn jestem od 2,5 miesiąca. Nie miałam miesiączki od ponad 2 lat, brałam tylko leki na wywołanie. Samopoczucie wiadomo - masakra. Lekka depresje, bo jak tu mieć upragnione dziecko, skoro nawet brak podstaw :-( Musiałam szukać alternatywnych sposobów. Po konsultacjach wiedziałam już dlaczego tak się stało, dlaczego utraciłam miesiączkę. A skoro znałąm przyczynę to wyleczanie było już w miarę proste. Dobra, odżywcza dieta, wyciąganie mnie z silnych niedoborów, nawadnianie to tylko nieliczne. A dziś....mam pierwszy, naturalny okres!!! JUpii!! Może jeszcze nic straconego jeśli chodzi o potomka :-) Bedę walczyć dalej z dziewczynami! Bardzo Wam dziękuję za wszystko, za pasję, za uśmiech, za dodawanie otuchy i przede wszystkim za wiarę we mnie! Naprawdę to czułam! Nie wiem jak jeszcze dziękować, normlanie nie wiem co pisać, bo natłok pozytywnych myśli ogromny :-) Dziękuję." Marta
"Otóż tak :) Włosy ładniejsze i lepiej się układają, paznokcie twarde i co mnie cieszy najbardziej widzę zmiany w pms. Nie rzucam się na żarcie przed miesiączką jak kiedyś, nie wysypuje mnie tak na twarzy, nie szlocham po kątach. Bóle jeszcze są i leki potrzebne, ale nie jem ich tyle co wcześniej. Mam nadzieję, że z każdym miesiącem będzie lepiej. Mam ogólnie więcej pozytywnej energii. Z wagą średnio ale to pewnie przez to, że przez wakacje pofolgowałam i muszę się w tym temacie ogarnąć. Mam nadzieję, że I tu przyjdą efekty. Także ogólnie idzie ku lepszemu" Monika
"Kochane dziewczyny dziękuję Wam za wszystko :* już po 2 miesiącach okres pojawia co miesiąc:) wierzę że hormony sie unormuja i że doczekam się upragnionej ciąży bez sztucznych wspomagaczy :) nie myślałam że tak się będę cieszyć z okresu :D jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam" Angelika
"Cały czas jestem pod ogromnym wrażeniem zmian jakie zaszły w moim ciele i samopoczuciu odkąd na pełen gwizdek dostosowałam się do Twoich zaleceń. Bezbolesny okres (brak tabletek w końcu), ostatnio bardziej wzorcowy okres, koniec z wypryskami na plecach i ramionach w ilości nie do zaakceptowania, cera na buzi lepsza/ładniejsza, wypróznianie sie inne - lepsze/ łatwiejsze. Nie ma rzeczy i słów ktore w moim imieniu podziekować Tobie za pomoc w zrzoueminiu tego całego mechanizmu w moim ciele i nakierowaniu na czynniki ktore pomogą mi ten mechanizm doprowadzić do dobrego stanu" Magda
"Witam chcialam się podzielić moimi osiągnięciami. Na ostatniej wizycie bylam około dwóch miesiecy temu pomału wprowadzalam suplementy i dostosowalam się do diety.bylo mi bardzo ciężko musiałam odstawić rzeczy bez których nie wyobrażałam sobie życia ale jakoś dałam rade.dzisiaj wiem że było warto.ustapilo wiele dolegliwości,nie puchna mi nogi.nie boli żołądek stany lekowe stały się mniejsze,mam więcej energi i siły do życia.jestem o wiele szczęśliwsza.Za wszystko chciałam bardzo podziękować, wszystkim którzy będą to czytać chcialam przekazać,że naprawdę warto zmienić swoje nawyki żeby czuć się lepiej,Zanim trafiłam na wizytę do wspaniałych Pań nie miałam żadnej nadziei na lepsze ale było warto dlatego z całego serca DZIĘKUJĘ" Beata
"Moja metamorfoza: mój powrót do zdrowia.
Ten post dedykuje wszystkim, którzy nie dowierzają że dietą i odpowiednią suplementacją można osiągnąć sukces. Nie przypuszczałam, że jako młoda kobieta moje wyniki wyjdą tak fatalnie... Nikt wcześniej nie był w stanie mi powiedzieć dlaczego mam taką niską odporność, skąd moje wieczne problemy z żołądkiem albo że cierpię na Hashimoto... nikt nawet tego nie podejrzewał : "No przecież tsh ma pani w normie". szkoda tylko że nikt nie z zasugerował aby zbadać anty-TPO albo anty-Tg...A hormony damskie? Porażka... prolaktyna ponad tysiąc, a estrogen i testosteron też grubo ponad normę. Co na to lekarze? Problemy z hormonami? = Dajmy inne hormony! Nie będę nikomu ściemniać, że przez te ostatnie prawie 3 miesiące było łatwo. Jak usłyszałam Hashimoto to oniemiałam... Zacisnęłam zęby i powiedziałam sobie, że dam radę! Musiałam się wdrożyć w nowe nawyki żywieniowe, rozpisałam sobie całą suplementację na pory dnia i trzymałam się zaleceń od Akademii Zdrowego Odżywiania, choć bywało ciężko. Mam to szczęście, że mam kochanego męża i rodzinę, która bardzo mnie wspiera. Z taką pomocą łatwiej jest znosić drwiny czy głupie komentarze "znajomych". Dzisiaj publikuje ten post bo jestem z siebie strasznie dumna. Nie będę gołosłowna i publikuje wszystko pod moim nazwiskiem: wyniki zrobione przed i po upływie 2,5 miesiąca od wdrożenia wszystkich zaleceń. Czuję się rewelacyjnie!!! Wszystkie dolegliwośc które mi towarzyszyły przez większość mojego życia - ZNIKNĘŁY! Dokonałam tego w 2,5 miesiąca. Zdecydowanie było warto. Na koniec dodam, że efektem ubocznym był spory spadek wagi :) Trzymam kciuki za wszystkich, którzy mają odwagę walczyć o swoje zdrowie! Kochana Gosiu i Moniko! Nie wyrażą żadne słowa jak bardzo jestem Wam wdzięczna za wszystko" Angelika
"Pani Moniko, pisze z bijącym sercem...jestem w ciąży!!! Nie wiem jak mam dziękować, po 2 latach starań, rozkładaniu rak przez lekarzy.. zdarzyło się coś pięknego dla nas. Dziękuję za wszystkie wskazówki, zalecenia i rozmowy o stresie Nie myślałam, że uda się juz po 5 miesiąch Jesteśmy dozgonnie wdzięczni, polecamy Was gdzie sie da, bo warto!" Pani Magdalena
"Postanowiłam,że napisze z informacją, że po ponad miesiącu zażywania wszystkich zalecanych witamin/ probiotyków wszystko jest w jak najlepszym porządku, to samo tyczy się diety, już tak sie przestawiłam,że nie wyobrażam sobie zjeść pomidora czy ryżu połączonego z kurczakiem :D
Nie mam już słabszych dni i mam wrażenie że zrobiłam się silniejsza fizycznie, czego głownie mi brakowało :D
fakt ,że schudłam, ale w niczym mi to nie przeszkadza :) czasem jestem jeszcze troche rozdrażniona i wkurzam się o byle co, ale pracuje nad tym:)" Pani Paulina
"Te 5 gwiazdek to nic :D Dziewczyny są niesamowite! Miałam przyjemność współpracy z Panią Gosią. Przez ponad 4 lata miałam duże problemy z niedoczynnością tarczycy , następnie pojawiło się hashimoto. Przeszłam chyba przez wszystkie nieszczęsne objawy obydwóch schorzeń, chodząc bezsensownie od endokrynologa do dermatologa i tak w kółko, aż w końcu trafiłam na Akademie iiii po 4 miesiącach stosowania się do zaleceń i suplementacji doprowadziłam hashi do remisji , a z niedoczynnością tarczycy nie mam nic wspólnego i w końcu odstawiam euthyrox!
Jeśli ktoś jest niedowiarkiem i waha się czy kolejne wydane pieniądze nie pójdą w błoto, mogę wysłać swoje wyniki przed i po :D
Szczerze polecam każdemu, kto czuje że w jego organizmie dzieje się coś złego, dziewczyny na pewno z łatwością poradzą sobie z każdym problemem <3" Pani Patrycja
"
Pani Małgorzato,piszę z wielką radością, bo odebrałam kilka dni temu badania mojego gwiaździaka móżdżku i pomimo wcześniejszego wzrostu w stosunku do ubiegłego roku nastąpiła stabilizacja. Myślę, że duża w tym zasługa zmiany diety i wprowadzenia suplementacji zgodnie z Pani zalecaniami. Zmniejszyły się bóle głowy, a nawet jeśli - bardzo rzadko - się pojawiają, staram się je przeżyć bez żadnych leków. Również samopoczucie psychiczne jest nieco lepsze po zwiększeniu dawki witamin z grupy B. Ogólnie moje samopoczucie poprawiło się w ciągu ostatnich trzech miesięcy, znacznie zmniejszyły się bóle menstruacyjne i objawy PMS. Według moich obserwacji nie wystąpiły zmiany w układzie pokarmowym i samopoczucie z tym związane. Choć może nie do końca, bo całkowicie zniknęła zgaga, która często dokuczała mi przed wizytami w AZO. W czasie, o którym piszę zdarzały mi się okresowe odstępstwa od zaleceń, np. urlop poza domem, weekendowa wizyta u przyjaciół, ale większość z zaleceń udało się zastosować w miarę możliwości organizacyjnych i finansowych. Było to bardzo trudne, ale opłacało się i za duży sukces uważam to, że moja rodzina też na tym skorzystała. Staram się przygotowując posiłek nie tylko sobie, ale i pozostałym serwować dania unikające połączeń węglowodanów z białkiem. Mąż też zaczął pić wodę z minerałami z cytryną w szklanej butelce. Nie wspomnę o tym, że cały czas zamęczam wszystkich, jak powinni się odżywiać i jakich zasad się trzymać.
Na chwilę obecną chcę więc bardzo podziękować za współpracę, za Pani życzliwość i serdeczność.
Dołożę wszelkich starań, aby nie zmarnować Pani ciężkiej pracy. Wszystkim też opowiadam o Waszym przedsięwzięciu i zachęcam do korzystania." Alina
"Kochana pani Moniko w załączniku wysyłam zdjęcie z usg mojego maleństwa, które pojawiło się pod moim serduchem między innymi dzięki pani pomocy Nie była to łatwa droga, ale dzięki pani postawilysmy mój organizm i moje cykle do pionu Najpierw się cieszyłam że moje 40-50 dniowe cykle skróciły się 28-30dni! Oczywiście niczego nie da się porównać do szczęścia kiedy widzi się te wyczekane 2 kreski na teście I tego uczucia kiedy po raz pierwszy słyszysz bicie małego serduszka Od siebie tylko dodam że ginekolog jest zachwycony moją morfologia i poziomem progesteronu pozdrawiam serdecznie i zachęcam przyszłe mamy, żeby się nie bały zawalczyć o siebie i ciążę"